Sztuka
uliczna - dosyć często fajne wzory i wykonanie, ale też trafia się i zwykły
wandalizm i wulgarne napisy.
Młodzież musi się wyszumieć, bywa
to nadmiar energii, albo wzniosłe do tworzenia artystyczne emocje kanalizowane
na miejskich murach i w mrocznych tunelach,
a w czasach kryzysu bywa, że nie ma jak się wypowiedzieć, skoro
bezrobocie to coś 50% wśród ludzi
młodych i nie tylko. A jest tam też i wielu artystów sztuki graffiti, co i bez
ukończonych szkól nie przeszkadza interesująco i całkiem sympatycznie
artystycznie "smarować po ścianach" różne wzorki, inicjały, wulgarne napisy, jakieś bliżej nieokreślone "przedstawienia" i nawet całkiem zgrabne portrety, co zaczynam notować fotograficznie podczas spacerów i wycieczek tu i tam. Obok obiektów graffiti często pojawiają się martwe natury w postaci wypijanych tam towarzysko tanich win. ;)
Tomasz Kozłowski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz