Była taka wystawa niedawno, ale że tekst i zdjęcia mi niepotrzebnie skasowano z portalu http://lublin.naszemiasto.pl/ - zatem publikuję go na moim blogu. ;)).
Nasze refleksje nad
światopoglądem, nad naszą religijnością, nad schematami myślowymi, które mamy
własnoręcznie wytworzone, albo zapodane nam przez kanony wyznaniowe,
edukacyjne, medialne i kulturowe – czyż nie jest to ciekawy temat do
zastanowienia się nad głębią duszy ludzkiej, nad sobą samymi i nad odwiecznym
pytaniem – „skąd przychodzimy, kim jesteśmy i dokąd idziemy”?
Lub temat
zastanowienia się nad pojęciem kobiety w rzeczywistości, roli płci, relacji
damsko-męskich, w symbolicznie ikonicznym ujęciu, skłaniającym do refleksji,
czasem żartobliwie, czasem jakby ikonicznie jak z dzieł Nowosielskiego, czy
Dudy Gracza, lub schematy myślenia traktowane jak symbole jak logo z ‘fast
fooda” dla rozumu i serca…
Takie właśnie problemy - traktowane może nawet pół
żartem pół serio (poniektórzy mogą te
rozmyślania plastyczne pojąc bardzo
poważnie, obrazoburczo, albo filozoficznie – na spokojnie i na wesoło ) – są poruszane na wystawie w zawsze awangardowo i nowatorsko merytorycznej w pomysłach - Galerii
Białej - prowadzonej przez Annę Nawrot-Grykę i Jana Grykę, mieszczącej się przy ul. Narutowicza 32 w
Lublinie.
Prezentuje tam swoje prace dwójka artystów – Violi Głowackiej
– dyplomowana z malarstwa w pracowni Jana Gryki - absolwentki Wydziału
Artystycznego UMCS (który, to wydział ja
też kończyłem jako malarz, komiksiarz i grafik komputerowy z pracowni prof. Hermana
i prof. Lecha ) i Tomasza Bielaka – absolwenta Akademii Sztuk Pięknych w
Gdańsku z pracowni prof. Laseckiego i Knutha.
Wystawa pani Głowackiej potrwa do 10 lutego, a wystawa
artysty Bielaka do 17 lutego 2012. Warto tam zajrzeć, by zaczerpnąć refleksji
nad ogólnie rzecz ujmując kierunkiem
filozofii naszego własnego niepowtarzalnego w końcu życia.
Tomasz Kozłowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz