Jako, że miałem już
dosyć durnoctwa polityków i tych ciągłych obłudnych głupot medialnych i nie
tylko, nie wybrałem się w tym roku na żadne wiece, ani manifestacje związane ze
Świętem Pracy.
W TV obejrzałem
film o JP2, a wcześniej poszedłem na majówkowy spacerek połączony ze szkicem
piórkiem i udokumentowałem to na zdjęciach. Trawka, szkicyk, element XIX-
wiecznej architektury, Księżyc za dnia, mlecz, dmuchawce – to była moja
medytacyjna, refleksyjna, umiarkowanie melancholijna, spokojna majówka
połączona z akcentem artystycznym.
Tomasz Kozłowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz